piątek, 21 grudnia 2012

Śpij, zamknij oczy śnij….




Prawie zawsze pamiętam co mi się śniło. No, może nie wszystko i nie dokładnie, ale pamiętam.
Kiedy w czasie studiów na zajęciach z psychologii zafascynował mnie Freud i jego teorie, to właśnie temat snów w jego ujęciu bardzo mnie zainteresował.
„Sen jest spełnieniem życzenia” – głosił. Mówiąc w skrócie, kneblujemy  wtedy pysk swojemu nadwornemu cenzorowi  i dopuszczamy do głosu swoje ukryte gdzieś głęboko myśli, pragnienia, emocje i wszystko to, co ten nasz cenzor  wychwycił i udusił w zarodku.Wiemy też, że wg niego sny są fantazją rekompensującą nam niespełnione pragnienia. Freud przypisał też wielu widzianym we śnie przedmiotom czy zjawiskom konkretne symboliczne znaczenie. 
„Hmm… To nieźle gotuje się w tej mojej czaszce czasem” – pomyślałam niejednokrotnie.
Śnię o ludziach, miejscach, sytuacjach. Rzadko zdarza mi się śnić o rzeczach nierealnych. W snach pojawiają się twarze, słowa, emocje. Często przerabiam we śnie jakieś sytuacje z życia codziennego, czasem nawet śni mi się ciąg dalszy historii realnych.
I tak często, gdy otworzę oczy, jestem zawieszona między tym co realne a tym co jedynie było marzeniem sennym. Budzę się i myślę o tym, co mi się śniło. Bywa, że cały dzień mam wyjęty z życiorysu, bo sen tak mocno wpłynął na mnie, że nie jestem w stanie się skupić na niczym innym. I zlana potem też się budzę czasem w środku nocy. I z przyjemnymi „motylami w brzuchu” także.  I z refleksją nad życiem też mi się zdarza.
Nie potrafię jednak przypisać obrazom widzianym we śnie konkretnych znaczeń. Czasem przypomni mi się zasłyszane gdzieś lub wyczytane ”znaczenie” ale wydaje mi się, że moje sny są nader realistyczne by je jeszcze bardziej tłumaczyć.  Czasem czuję się jak bohaterka niezłego kina. Czasem jest to kino akcji, czasem tanie romansidło, a bywa, że i thriller.  Przeważnie widzę wszystko swoimi oczami, ale czasem jestem obserwatorem jakby z boku. I jedno i drugie jest zawsze bardzo, bardzo realne.
Obrazy zmieniają się jak w kalejdoskopie.  Wiem jedno. Nie mogę zapomnieć niektórych snów.
Nie mogę…

EGG

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz