Prawie zawsze pamiętam co mi się śniło. No, może nie
wszystko i nie dokładnie, ale pamiętam.
Kiedy w czasie studiów na zajęciach z psychologii
zafascynował mnie Freud i jego teorie, to właśnie temat snów w jego ujęciu
bardzo mnie zainteresował.
„Sen jest spełnieniem życzenia” – głosił. Mówiąc w skrócie, kneblujemy
wtedy pysk swojemu nadwornemu cenzorowi i dopuszczamy do głosu swoje ukryte gdzieś
głęboko myśli, pragnienia, emocje i wszystko to, co ten nasz cenzor wychwycił i udusił w zarodku.Wiemy też, że wg niego sny są fantazją
rekompensującą nam niespełnione pragnienia. Freud przypisał też wielu widzianym
we śnie przedmiotom czy zjawiskom konkretne symboliczne znaczenie.
„Hmm… To
nieźle gotuje się w tej mojej czaszce czasem” – pomyślałam niejednokrotnie.
Śnię o ludziach, miejscach, sytuacjach. Rzadko zdarza mi się
śnić o rzeczach nierealnych. W snach pojawiają się twarze, słowa, emocje. Często
przerabiam we śnie jakieś sytuacje z życia codziennego, czasem nawet śni mi się
ciąg dalszy historii realnych.
I tak często, gdy otworzę oczy, jestem zawieszona między tym
co realne a tym co jedynie było marzeniem sennym. Budzę się i myślę o tym, co
mi się śniło. Bywa, że cały dzień mam wyjęty z życiorysu, bo sen tak mocno
wpłynął na mnie, że nie jestem w stanie się skupić na niczym innym. I zlana
potem też się budzę czasem w środku nocy. I z przyjemnymi „motylami w brzuchu”
także. I z refleksją nad życiem też mi
się zdarza.
Nie potrafię jednak przypisać obrazom widzianym we śnie
konkretnych znaczeń. Czasem przypomni mi się zasłyszane gdzieś lub wyczytane
”znaczenie” ale wydaje mi się, że moje sny są nader realistyczne by je jeszcze
bardziej tłumaczyć. Czasem czuję się jak
bohaterka niezłego kina. Czasem jest to kino akcji, czasem tanie romansidło, a
bywa, że i thriller. Przeważnie widzę wszystko
swoimi oczami, ale czasem jestem obserwatorem jakby z boku. I jedno i drugie
jest zawsze bardzo, bardzo realne.
Obrazy zmieniają się jak w kalejdoskopie. Wiem jedno. Nie mogę zapomnieć niektórych
snów.
Nie mogę…
EGG
EGG
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz