Czasem zamykam oczy
i w mojej głowie brzmi muzyka.
Czasem odpowiednia do nastroju, czasem zupełnie znikąd.
Muzyka przywołuje we mnie wspomnienia: obrazy, głosy, czasem nawet zapachy.
Kojarzę konkretne piosenki z konkretnymi ludźmi, sytuacjami, miejscami.
Od kilku dni odkurzam ukochane płyty
Zaplątałam się w jedną z ukochanych piosenek.* Od dwóch dni brzmi nieustająco w mojej głowie...
Ona wraca co jakiś czas na zmianę z tą najukochańszą...
I wanna lay you down in a bed of roses
For tonight I sleep on a bed of nails
I want to be just as close as the Holy Ghost is
And lay you down on bed of roses.
*Ty wiesz:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz