IPP… Ilekroć myślę o tym MURZE to mnie szlag trafia. Ktoś
kiedyś mi powiedział (mądrze?), że LEPIEJ ŻALOWAĆ CZEGOŚ, CO SIĘ ZROBIŁO, NIŻ
ŻAŁOWAĆ ŻE SIĘ NIE SPRÓBOWAŁO.
A jak to się ma do
rzeczywistości? Jak dla mnie i tak źle i tak niedobrze. Gdybym dawno temu
podjęła inną decyzję, nigdy byśmy się nie poznały. Gdybym drugi raz zrobiła
inaczej niż zrobiłam, pewnie nie byłabym na tym zakręcie od którego zmieniło
się moje życie. Na zawsze. Wiraż NIGDY się
nie skończy, a ja pędzę z zawrotną szybkością i ciągłą obawą, że wydachuję. Gdybym
trzeci raz wybrała wariant „B”, prawdopodobnie dziś niektóre decyzje przyszłyby łatwiej, a być
może punkt kontrolny, do którego
zmierzam byłby już za mną.
Czasem żałuję.
Zastanawiam się, JAK TERAZ wyglądałoby moje życie??? Gdzie bym była? Jaka bym
była? Jak by było? Maluję oczyma wyobraźni liczne obrazy, czasem przychodzą
same, we śnie, w zadumie.
Może byłabym teraz zupełnie innym człowiekiem.
Może inni ludzie by mnie otaczali.
Może nie miałabym tych zmartwień, które mam. Ale pewnie
miałabym inne.
Czasem żałuję…
EGG
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz