Au, jak to boli. Życie to nie film, nie durny obraz, który a) można wyłączyć; b) zamienić na lepszej jakości kanał; c) obśmiać i zignorować. Życie to nasza rzeczywistość. Nie tak to sobie ludzie wyobrażają w dzieciństwie, czy tam w fazie PRE, sądzą przecież, że pokonają świat, zbudują nowy, że prędzej z niebios coś zstąpi niż dadzą się pokonać. I tak się w końcu dochodzi do wniosku - au, jak to boli. Jedni przy tym płaczą, inni zaciskają zęby udając, że ból jest znośny i że właściwie nic nie czują, bo po jakimś czasie czuć przestają. Au, jak to boli.
Leżysz - tak blisko
i czuję, że żyję
a potem cię nie ma
i nie wiem - oddycham?
Są sprawy, są ludzie
nie patrzę, wciąż czekam
Ty wrócisz, przytulisz i czuć będę
s p o k ó j
jak kiedyś
jak wtedy
jak teraz
Lecz tak się nie dzieje
nie zawsze
nie teraz...
Są sprawy i ludzie
i inne zmartwienia
i kaszel i katar
i tylko wspomnienia
Bo wczoraj tak blisko
a dzisiaj daleko
Bo wczoraj łagodnie
a dzisiaj w pośpiechu
Bo wczoraj
Bo wczoraj
Bo wczoraj
... nie dzisiaj
ipp
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz